Start
"Polskie Breaki" witają w nowej szacie graficznej (wiem, lubię zmiany i oszczędność formy). W kolejnych postach znajdziesz moje wszystkie dotychczasowe recenzje płytowe które znalazły się w poprzedniej wersji bloga. Szkoda było się z tym rozstawać. Taki gest. A po co piszę tego bloga? Dla nowych i starych czytelników, w kilku punktach: co, jak i dlaczego:
- jest on wyrazem moich muzycznych zainteresowań
- lubię słuchać dużo różnej muzyki
- szczególnie pochodzącej z Polski
- dlaczego? Bo tutaj się urodziłem, tutaj mieszkam i uważam, że język polski znakomicie pasuje do opisywania polskich spraw i polskiej duszy
- poza tym polska muzyka i polskie tradycje muzyczne w ogóle, to jest coś, co zasługuje na szacunek
- bo w Polsce jest sporo ludzi na poziomie, tworzących muzykę na poziomie
- bo mi się podoba i stanowi moje największe hobby w życiu (albo na równi z futbolem)
- za najbardziej wartościowych i autentycznych przedstawicieli współczesnej sceny uważam twórców z nowych nurtów
- słucham więc sporo hip-hopu, czy ogólnie muzyki miejskiej i wszelkich elektronicznych zajawek, ale nie stronię od innych gatunkowo rzeczy
- lubię nie być robionym w wała przez artystów, dlatego sam ich nie przekręcam
- jeżeli coś trafia na ten blog, to znaczy, że złapałem na to zajawkę, szanuję artystę i posiadam to coś w oryginale!
- a jeśli ta ideologia wydaje Ci się naciągana: tak, lubię potrzymać w ręce pudełko albo digipack z ładną okładką, bo jestem estetą, zajawkowiczem, quasi-kolekcjonerem i nie rozmawiam w towarzystwie o albumie, jeśli ktoś "widział" go tylko w mp3
- chociaż sam ściągam, ot tak, na próbę - skoro sieć daje takie możliwości?
- lubię społeczno/polityczno/storytellingowe zacięcie, dlatego takich wykonawców będzie tu najwięcej
- lubię kiedy coś jest grane po coś i dla kogoś
- aczkolwiek jestem też fanem rozlicznych, tanecznych brzmień, chociaż prywatnie prawie nie tańczę (chyba, że sam w pokoju, kiedy mam dobry humor)
- po co piszę? bo lubię, bo zamiast układów scalonych jara mnie recenzowanie płyt, które uskuteczniam to tu, to tam, obserwowanie sceny, kultury muzycznej i pisanie własnych przemyśleń na te tematy
- bo z muzyką obcowałem nawet nie od kolan, ale od małego. Jako gówniarz nagrywałem na kasety swoje wersje przebojów wczesnej Kylie Minogue oraz Jasona Donovana (oni byli parą?), a w czasach szkolnych byłem ultrasem Kazika
- trochę za mało, jak na muzycznego guru, nie? Hołdysem nie jestem
- ale to chyba te dwa okresy w życiu ukształtowały moje gusta
- a zatem - lubię solidnie, na poziomie, z przytupem i popkulturowo zarazem
- musi być w tym ten, niekoniecznie rapowy, break
- Polski Break!

0 komentarze :
Prześlij komentarz