12 sierpnia 2008

Funkoff & Osses - Polish Disco Vol.1

"Polish Disco" to kolejna po "Polish Funk" składanka z polską, taneczną muzyką czasów PRL. Tym razem dwóch blogerów, oraz forumowiczów piszących m.in na forum serwisu Diggin.pl - Funkoff (blog Disco City) i Osses (blog King Of Disco), zebrało i wydało zestawienie polskich utworów disco.

Jak sami twierdzą, tytuł składanki jest pewnym uproszczeniem, bo do Polski, jak i do reszty krajów bloku wschodniego, w owych czasach kultura disco, jako taka, nie docierała. A jeśli nawet, to nie znajdowała zrozumienia w siermiężnej rzeczywistości i zwyczajnie wyprzedzała swój czas. W śladowej ilości, niektórzy artyści starali się przemycić zza "żelaznej kurtyny" jej substytut i oddać klimat w postaci polskiego "produktu discopodobnego". Dzisiaj, po niemal 30 latach, zmianie ustroju i przy półkach uginających się od coraz to nowych gwiazdek polskiej muzyki, możemy wreszcie na trzeźwo ocenić dokonania ówczesnych artystów tego nurtu.

"Polish Disco" to muzyczna podróż do lat 70-tych Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Składankę otwiera "Sygnał Dyskoteki Polskich Nagrań", który w nieco okrojonej wersji stanowił też intro do albumu "W strefie jarania i w strefie rymowania" opolskiego składu hip-hopowego Dinal. 16 utworów jakie składają się na zestawienie, to autorskie kompozycje, oraz covery amerykańskich hitów, wzbogacone o polski tekst. Większość z nich to mocno taneczne kawałki. Świeże, aczkolwiek powalające niekiedy swoistym kiczem. Również w warstwie tekstowej. Okazuje się, że już w epoce Gierka marzono w Polsce o kilometrach autostrad oplatających nasz kraj. Oto w numerze "Autostrada", zespół Aura śpiewa i ostrzega: "nie wyprzedzaj, gdy wielu przed tobą, nie wyprzedzaj i jedź prawidłowo!". Pomyśleć, że do dziś jest to niezrealizowane marzenie kierowców, którzy Fiaty 126p dawno zamienili na bardziej współczesne modele, tylko drogi pozostały te same.

Na płycie znalazły się także utwory takich wykonawców, jak często brana na warsztat przez współczesnych producentów Zdzisława Sośnicka. Jest też Halina Żytkowiak, Vox, czy Urszula Sipińska. Wszystkie ich kawałki cechuje skoczny break i żywe tempo.

Selekcja jest staranna i słychać, że panowie starannie odkurzyli dawno zapomniane zakamarki polskiej muzyki rozrywkowej. Pierwszorzędny digging! Plus należy się również za klimatyczną okładkę. Ta płyta powinna zostać wydana przez którąś z wytwórni i stać dumnie na półce, zaraz obok kolejnych części "Polish Funk". Tym bardziej, że Funkoff i Osses zapowiadają kolejną część. Tymczasem, "Polish Disco Vol.1" dostępna jest tutaj. Miłego odsłuchu.

dodajdo.com

0 komentarze :